Sklep Smacza Jama
do kasy suma: 0,00 zł

Whisky Port Charlotte Islay Barley 2011 0,7l

Długo wyczekiwana whisky z gorzelni Bruichladdich, która słynie z mocno torfowych trunków. Gorzelnia Port Charlotte (znana też jako Lochindaal) istniała i działała ok. 100 lat, nim w 1929 roku została zamknięta. Jej budynek i to, co pozostało z wyposażenia, Bruichladdich kupił w 2007 roku, po czym zapowiedział wielki powrót marki. Port Charlotte Islay Barley 2011 to whisky rocznikowa, która powstaje ze słodu pochodzącego z trzech gospodarstw na Islay: Dunlossit, Kilchiaran i Sunderland. W nosie i ustach słodko-dymna, choć dym ten jest raczej suchy i smolisty niż typowo fenolowy - więcej tu węgla drzewnego, soli i dziegciu aniżeli aromatów typowo szpitalnych.

Dostępność: wycofany z oferty
Producent: -
Kod produktu: ZWHSK1128
Ocena:
Cena: 461,00 zł 461.00
ilość szt.

towar niedostępny

dodaj do przechowalni

Opis

Długo wyczekiwana whisky z gorzelni Bruichladdich, która słynie z mocno torfowych trunków. Gorzelnia Port Charlotte (znana też jako Lochindaal) istniała i działała ok. 100 lat, nim w 1929 roku została zamknięta. Jej budynek i to, co pozostało z wyposażenia, Bruichladdich kupił w 2007 roku, po czym zapowiedział wielki powrót marki. Whisky od początku do końca pochodzi z Islay: powstaje z tamtejszych zbóż, tam jest destylowana, starzona i butelkowana. Stanowi to wyraz głębokich przekonań zespołu młodych gorzelników z Bruichladdich, których działaniom przyświeca pragnienie oddania prawdziwego, możliwie najczystszego ducha wyspy. Ta szczególna bezkompromisowość nie tylko wynika z pasji, lecz także wymaga wielkiego poświęcenia. Dzięki niemu jednak Bruichladdich to absolutny fenomen na rynku zdominowanym przez potężne koncerny, a każda kolejna partia każdego z trunków stanowi jedyną w swoim rodzaju, niepowtarzalną sygnaturę tamtejszych gorzelników, a zarazem świadectwo ich niekończącej się pracy.

Port Charlotte Islay Barley 2011 to whisky o słodko-dymnym profilu. Powstaje ze słodu o dużej koncentracji fenoli (40 ppm), pochodzącego z trzech gospodarstw na Islay: Dunlossit, Kilchiaran i Sunderland. Zbiory miały miejsce w 2011 roku, wtedy też zboże poddano procesowi słodowania, a słód - fermentacji. Trunek dojrzewa w beczkach po amerykańskiej whisky z pierwszego napełnienia (75%) oraz w beczkach winie ze szczepów syrah i figero (25%). Dym obecny w aromacie trunku jest raczej suchy i smolisty niż typowo fenolowy - więcej tu węgla drzewnego, soli i dziegciu aniżeli zapachów typowo szpitalnych.

Kolor: jasnozłoty. Zapach: żywy, wciągający i pełen energii. Na pierwszym planie typowy dla Port Charlotte torf, a zaraz za nim aromaty cytryny, brzoskwini i zielonych jabłek. W głębi wanilia, kokos i gorzka czekolada, które trunek zawdzięcza maturacji w beczkach po whiskey. W miarę ogrzewania pojawiają się zachęcające nuty ciasta cytrynowego, białej czekolady i jogurtu, okolone subtelnymi akcentami wędzarnianymi. Smak: sól, która przywodzi na myśl morskie wybrzeże, do tego suchy, choć łagodny dym, karmel i duszone jabłka. Czuć też landrynki cytrynowe, toffi i biały pieprz. Fenole nie są intensywne; wyczujemy raczej niuanse smoliste, a kiedy whisky nabierze temperatury pokojowej - również morską bryzę, korzenną dębinę i słód o charakterystycznym dla Islay, brzoskwiniowo-jabłkowym bukiecie. Finisz: smolisty, dymny z niuansami kokosa, tytoniu i soli.

* * *

Marka Port Charlotte została odtworzona siłami gorzelników z Bruichladdich na pamiątkę gorzelni Lochindaal (zwanej też Rhinns), która działała we wsi Port Charlotte w latach 1829-1929. Sama wieś - bodaj najatrakcyjniejsza i najlepiej zachowana na Islay - powstała w 1828 roku. Założył ją Walter Frederick Campbell, a nazwę nadał jej po swojej matce. Losy Port Charlotte od początku były związane z gorzelnią - miała wszak zapewnić zaplecze mieszkaniowe przyszłym robotnikom. Lochindaal była dużym zakładem. W latach 80. XIX wieku produkowała rocznie 128 tys. galonów alkoholu - niemalże dwa razy więcej niż Lagavulin. W 1881 roku zyskała jednak siną konkurencję w postaci Bruichladdich, którą wybudowano w odległości raptem dwóch mil. Lochindaal zaczęła borykać się z dużymi problemami; ówczesnego właściciela gorzelni, firmę JF Sheriff & Co, w 1920 kupiło przedsiębiorstwo Benmore Distilleries, które wkrótce stało się częścią koncernu Distillers Company Limited. W 1929 roku DLC podjęło decyzję o zamknięciu nierentownej gorzelni.

Dużą część sprzętu przemieszczono lub sprzedano, budynki Lochindaal obrócono w mleczarnię. Działała ona do 1990 roku. Po jej zamknięciu część obiektów znowu poddano adaptacji, tym razem na hostel. Nietknięte pozostały tylko dwa duże magazyny, w których niegdyś starzono whisky.

Po odnowieniu gorzelni Bruichladdich, co miało miejsce już na początku XXI wieku, jej właściciele zaczęli snuć plany również w związku z Lochindaal. Plany te zakładały wkupienie i odrestaurowanie gorzelni, a następnie podporządkowanie jej mocy przerobowych produkcji whisky intensywnie torfowej. Nie było to jednak możliwe bez odpowiedniego kapitału, tym zaś - mimo pierwszych sukcesów - Bruichladdich nie dysponowała. Udało się natomiast przywrócić do życia samą markę - w 2013 roku na rynku pojawiła się pięcioletnia Port Charlotte Islay Barley 2008, destylowana ze zbóż z okolicznych gospodarstw: Coull, Kynagarry, Island, Rockside, Starchmill i Sunderland. Wkrótce dołączyły również Port Charlotte Scottish Barley Eòrna Na h-Alba i PC12 Oileanach Furachail. Cechą charakterystyczną tych trunków było właśnie bazowanie na słodzie z Islay - oczywiście suszonym dymem torfowym. Od tego czasu do produkcji Port Charlotte konsekwentnie używa się słodu o dużej zawartości fenoli (40 ppm).

Mogą zainteresować Cię także:

Opinie o produkcie (0)

Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.

Menu Szukaj więcej więcej
Smaczajama logo
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium